Baidu – historia i rozwój chińskiego giganta wyszukiwania
Firma została założona na początku 2000 r. przez Robina Li, chińskiego inżyniera oprogramowania, który do dziś pozostaje dyrektorem generalnym Baidu, oraz Erica Xu, chińskiego przedsiębiorcę i inwestora.
Początkowo Baidu oferowało usługę wyszukiwania innym chińskim portalom, by dopiero po czasie stać się samodzielną wyszukiwarką. Produkt utrzymywał się dzięki oferowaniu powierzchni reklamowej (co ciekawe, wtedy jeszcze system Google nie udostępniał takiej możliwości). W 2005 r. Baidu zostało wprowadzone na amerykańską giełdę, a świat azjatyckich wyszukiwarek zmienił się raz na zawsze.
Kryzys popularności Baidu przyszedł w 2006 r., gdy Google zaczął podbijać rynek chiński. Za sprawą sporej liczby problemów z rządem Państwa Środka, wielu atakach hakerskich oraz rosnącej krytyce z Zachodu Google zaprzestał jednak swojej ekspansji. Jak dotąd ulubiona wyszukiwarka świata nie jest bardzo znaczącą konkurencją Baidu w Chinach.
Jak więc radzi sobie chiński gigant wyszukiwarek obecnie? Firma Baidu Inc. niewątpliwie jest jednym z największych przedsiębiorstw technologicznych na świecie, a na swoim rodzimym rynku – niekwestionowanym liderem. Jak podaje na swojej oficjalnej stronie, dostęp do jej usług ma w ciągu miesiąca ponad miliard urządzeń, a flagowy produkt Baidu App osiągnął w grudniu 2024 r. liczbę 679 mln aktywnych użytkowników miesięcznie.
Pomimo światowego zasięgu, obecności na giełdzie w USA oraz dodatkowej obsłudze języka japońskiego sama wyszukiwarka ma niewielką obecność poza Chinami. Szacuje się, że ruch z międzynarodowego Baidu browser stanowi mniej niż 1% całego ruchu.
Jak działa Baidu? Porównanie z Google i innymi wyszukiwarkami
Bardzo dobrze znany nam widok SERP z Google w chińskiej wyszukiwarce wygląda nieco inaczej. W Google zdecydowanie dominują wyniki organiczne, w Baidu natomiast pierwsze miejsca (czy nawet całe strony) zajmują zwykle wyniki płatne. Można powiedzieć, że system Baidu Ads, podobnie jak Google Ads, koncentruje się wokół fraz kluczowych. Gdy użytkownik wyszukuje dane słowo kluczowe, na stronie wyników wyszukiwania ukazują się reklamy. Dobrze działa tutaj też targetowanie grup odbiorców po lokalizacji. Przy tak ogromnej powierzchni kraju i dużej różnorodności zarobkowej czy kulturowej, bardzo istotne było dopracowanie geotargetowania.
Baidu, podobnie jak Google, nie ogranicza się wyłącznie do oferowania użytkownikom możliwości wyszukiwania informacji. Wielki boom na AI nie ominął także chińskiego giganta. Firma podjęła współpracę z dużymi graczami z rynku motoryzacyjnego, np. firmami Ford czy Honda, by rozwijać ideę samochodów autonomicznych. Jakiś czas temu Baidu zaprezentowało swoje autonomiczne robotaksówki, obecnie testowane już na ulicach wielu chińskich miast. Brak kierowcy czy przenośna, wyjmowana kierownica nikogo już nie dziwią. To przyszłość, w którą od wielu lat spółka mocno inwestuje. Co ciekawe, sprzęt wyprodukowany przez Baidu używany jest także w szpitalach. Mowa tutaj o wyjątkowo zaawansowanych kamerach AI, które wykrywają choroby oczu.
Jedną z najważniejszych różnic między wyszukiwarkami Baidu i Google jest ich obszar działania. Baidu koncentruje się na lokalnym rynku chińskim, w przeciwieństwie do niekwestionowanego lidera globalnego – Google. Wyszukiwarka Baidu rozwinęła swoją regionalną ofertę dużo lepiej dzięki dokładniejszemu dopasowaniu do skomplikowanego języka chińskiego. Jest też bardziej adekwatna do potrzeb lokalnych użytkowników i lepiej rozumie kontekst kulturowy Państwa Środka.
Po wycofaniu się Google z rynku chińskiego w 2010 r. firma ta nie zaprzestała jednak prac nad projektowaniem wyszukiwarki dla chińskich użytkowników. W 2018 r. świat obiegła informacja o Dragonfly, czyli prototypie wyszukiwarki opartej o zasady chińskiej cenzury internetu. Ostatecznie projekt został porzucony, lecz Google w żadnym momencie oficjalnie nie przyznał, że wycofuje się z rynku chińskiego.
W praktyce, jak to zwykle bywa, łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Analitycy rynkowi wskazują, że Chińczycy ciągle pozostają oporni wobec zagranicznych korporacji. Fakt ten, w połączeniu z wieloma obwarowaniami prawnymi i surową cenzurą, sprawia, iż Baidu prawdopodobnie jeszcze przez długi czas pozostanie numerem jeden na rynku chińskim. Google, Bing czy Yahoo obecnie mogą jedynie powalczyć ze sobą o kolejne miejsca.
Funkcje i usługi oferowane przez Baidu poza wyszukiwaniem
Baidu, podobnie jak Google, jest przede wszystkim ogromną technologiczną korporacją, a wyszukiwarka jest tylko jedną z odnóg jej działalności. Obecnie Baidu oferuje szereg innych narzędzi poza samym wyszukiwaniem w sieci:
- Baidu Maps – odpowiednik dobrze znanych nam map z ekosystemu Google. Zarówno wersja desktopowa, jak i aplikacja mobilna oferują usługę mapowania i nawigacji. W obrębie Baidu Maps mamy dostęp m.in. do map, nazw ulic, zdjęć satelitarnych i planowania tras.
- Baidu Baike – wielka internetowa encyklopedia, która podobnie jak Wikipedia dostarcza użytkownikom szeroki zakres informacji na interesujące ich tematy.
- Baidu Wangpan – usługa przechowywania plików, zarządzania treścią czy udostępniania zasobów w chmurze.
- Baidu News – zbiór najnowszych wiadomości z kraju i świata.
- Baidu Tieba – sieć społecznościowa zbliżona do znanych nam forów internetowych. Umożliwia uczestniczenie w dyskusjach i interakcje ze społecznością sieci.
- Baidu Translate – dostarcza natychmiastowe usługi tłumaczenia wielojęzycznych treści.
- Baidu Wallet – umożliwia płatności mobilne (co ciekawe, współpracuje z systemem PayPal).
- Baidu Apollo – projekt skupiający się wokół rozwoju technologii autonomicznych samochodów.
Baidu SEO – kluczowe czynniki rankingowe i najlepsze praktyki pozycjonowania
Pozycjonowanie dla wyszukiwarki Google i Baidu łączą cechy wspólne. W obu przypadkach SEO koncentruje się na tworzeniu wysokiej jakości contentu, niosącego wartość użytkownikom i odpowiadającego ich intencjom. Warto skupić się na rozbudowie serwisów o nowe słowa kluczowe, a także realizować strategie linkbuildingowe, pozyskując jakościowe linki zwrotne (oczywiście najlepiej z innych zaufanych stron chińskich).
W obu systemach istotna jest też optymalizacja techniczna, np. szybkości ładowania stron, oraz dostosowanie witryn do urządzeń mobilnych. Obie wyszukiwarki zdecydowanie kładą także nacisk na wykorzystanie sztucznej inteligencji i machine learningu, by ulepszać doświadczenia użytkowników. Algorytmy skupiają się na rozumieniu treści, analizie intencji i personalizacji wyników, a dopasowanie do ich wymogów – podobnie jak w przypadku Google – pozwala maksymalizować efekty działań marketingowych.
Czy Chiny są zatem wymarzonym rynkiem z praktycznie nieograniczonym potencjałem? Jest jedno duże „ALE”…
Tutaj pojawia się oczywiste wyzwanie, które poniekąd zatrzymało ekspansję Google w Państwie Środka: wszechobecna cenzura i restrykcyjna polityka.
Oprócz specjalnych licencji i dokumentów, które musi posiadać firma spoza Chin ubiegająca się o możliwość wdrożenia np. kampanii Paid Search w Baidu, muszą one także przejść rygorystyczny proces zatwierdzenia. W związku z tym samo indeksowanie w wyszukiwarce Baidu trwa znacznie dłużej niż w Google. Również system kar rankingowych jest bardziej surowy, niż ten nam znany, a odzyskiwanie pozycji strony w wynikach wyszukiwania może zająć nawet lata. Baidu priorytetowo traktuje witryny hostowane na serwerach w Chinach, oczywiście z nastawieniem na treści w języku chińskim. Natomiast jeśli myślisz o założeniu chińskiej strony (.cn), musisz potwierdzić swoją tożsamość przez przesłanie kopii dowodu osobistego lub paszportu.
W celu kontroli nad treściami w chińskim internecie powstał tzw. Great Firewall of China, który nie tylko blokuje dostęp do zagranicznych treści, ale również mocno „filtruje” lokalny, chiński internet.
Baidu a cenzura internetowa w Chinach – wpływ na wyniki wyszukiwania
Niewielki udział globalnych wyszukiwarek internetowych na rynku chińskim nie wiąże się jednak z ich niewystarczającymi staraniami, by opanować ten segment. Sam Google uruchomił przecież usługę wyszukiwania w Chinach i rozwijał ją z mniejszymi bądź większymi przeszkodami aż do roku 2010, kiedy firma ogłosiła, że nie zamierza nadal cenzurować wyników dla chińskich użytkowników. Doprowadziło to do decyzji o całkowitym zakazie wyszukiwania za pomocą Google w kontynentalnych Chinach. Zresztą proces wycofania się Google z Chin również został ocenzurowany.
Funkcjonowanie chińskiego giganta wśród wyszukiwarek, Baidu, jest ściśle powiązane z polityką rządu. Ma ona na celu m.in. ograniczenie rozprzestrzeniania się informacji uznanych za politycznie szkodliwe. Cenzura internetu w Chinach kontroluje ruch i dostępność treści także poprzez współpracę z lokalnymi dostawcami usług internetowych.
Cenzura „po chińsku” stanowi niezwykle surową formę blokady dostępu do zewnętrznych treści – lista „wrażliwych słów kluczowych” jest stale rozwijana, a chiński Great Firewall nieustannie blokuje dostęp do zagranicznych treści i aplikacji. Kontrola internetu w Chinach to nie tylko blokowanie zachodnich stron internetowych, ale także nadzorowanie lokalnej aktywności. Można powiedzieć, że właściwie wszystko, co pojawia się w chińskiej sieci, jest nadzorowane.
Przyszłość Baidu – innowacje i ekspansja na rynki międzynarodowe
Podstawowa działalność Baidu mocno skupia się wokół rynku chińskiego, lecz ambicje globalnego rozwoju nadal pozostają aktualne. Jak wspominałam już wcześniej, firma aktywnie współpracuje z międzynarodowymi gigantami technologicznymi i stara się stale rozszerzać swoją obecność poza granicami Państwa Środka. Sam projekt Apollo przyciągnął wielu partnerów zagranicznych, a nowoczesne technologie są przecież podstawą wielu innych produktów Baidu. Dodatkowo inwestując w badania nad sztuczną inteligencją oraz jej rozwój, firma zyskuje na znaczeniu jako międzynarodowy gracz. Warto po raz kolejny podkreślić, że Baidu to nie tylko wyszukiwarka. Firma oferuje szereg nowoczesnych usług, mocno korzysta z machine learningu i AI (ostatnio np. poprzez integrację z DeepSeek), a także opracowuje własne rozwiązania w tej dziedzinie.
Baidu, głęboko zakorzenione w kulturze i języku Chin, dobrze zaspokaja lokalne potrzeby użytkowników, co daje mu wyraźną przewagę nad międzynarodowymi konkurentami. Jednak pomimo swojego dzisiejszego statusu lidera wyszukiwarka musi stale dostosowywać się do zmian na rynku zarówno chińskim, jak i globalnym – utrzymanie pozycji wymaga niewątpliwie adaptacyjnej strategii.